Julia, czy możesz przez chwilkę usiąść, nie gadać i nie robić tych głupich min... Julii krótka odpowiedź: "nie". Czy wasze dziecko też nie znosi kiedy robi mu się zdjęcia ? Nie mam na myśli pozowania, ponieważ nie o takie zdjęcia mi chodzi, jednak naprawdę trudno ładnie uchwycić dziecko, ubranie, moment, kiedy "model" cały czas "nawija", śpiewa, ucieka i "szczerzy zęby";)
Mam jednak nadzieję, że widać różnicę w zdjęciach i mimo wszystko wyszły fajnie. Natomiast jeśli chodzi o moją córkę, no cóż narzekać nie mogę, oddać się jej nie da... więc zostawiamy i strasznie mocno kochamy :)
Teraz trochę na temat ubranka, uwielbiam połączenie oversize bluz z delikatnymi spódniczkami. Bobo Choses, marka mało znana zarówno w Polsce jak i w Anglii, zwróciłam na nią uwagę już jakiś czas temu, jednak ostatecznie do zakupu przekonały mnie zdjęcia i recenzja z blogu Sobie Jesteśmy :) Całkowicie organiczna bawełna, miękka, sprana struktura dają niepowtarzalny look. Krótki dylemat dotyczący koloru i wzoru, szybko został rozwiązany, przeważyły argumenty ekonomiczne. Niebiesko-szary odcień z głową Mr.Song jest na tyle słodki i łobuziarski, że idealnie nada się dla obojgu rodzeństwa; kto powiedział, że brat nie może znosić ciuszków po swojej starszej siostrze;)
Taką bluzę nosimy cały rok, idealna w mroźne dni, do "cebulkowych" stylizacji, przy wyższych temperaturach do wiosennych spódniczek, zabaw w parku czy też w domu.
Bluzie towarzyszy niemniej urokliwa spódniczka Su.ska. Piękna, lniana spódniczka z tasiemką to produkt niewielkiej polskiej marki. Moim zdaniem jakością dorównuje bardziej znanym polskim czy zagranicznym firmą, ale zdecydowanie przebija ich swoją niską ceną. Początkowo sceptycznie nastawiona do materiału i koloru oberżyny, teraz wiem, że wybór był trafny, a len świetnie sprawdza się również w połączeniu z grubymi rajtuzami i kozakami.
Bluza - Bobo Choses
Spódniczka - Su.ska
Getry - Next