Nie wiem czy wiecie, ale Windsor to największy, zamieszkały zamek na świecie, ma aż 800 metrów długości i 19 baszt. Robi naprawę ogromne wrażenie, zarówno jego masywny wygląd z zewnątrz, jak i piękne ( słynny, 40-o pokojowy dom lalek ) i liczne komnaty otwarte dla zwiedzających.
Niestety tym razem ilość turystów skutecznie odstraszyła nas od bliskiego podziwiania zamku, za to dzieci miały radochę bawiąc się w parku i w wesołym miasteczku.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o jeden z pubów. Lubię stare, angielskie puby, mam tutaj na myśli te małe, lokalne miejsca, które posiadają swój niezaprzeczalny klimat. Ich wystrój, kolor, a nawet zapach czy odwiedzający go ludzie są nie do skopiowania.
W 2007 roku wprowadzono w Anglii zakaz palenia w miejscach publicznych, można teraz wpaść z całą rodzinką na lunch lub kolację do pubu i nie trzeba martwić się biernym paleniem. Oczywiście jedzenie serwowane w tego typu lokalach pozostawia wiele do życzenia, ale przyznać się kto z nas nie lubi czasem najeść się tanio i niekoniecznie zdrowo ;)
Jest jeszcze jedna kwestia, która przemawia na korzyść angielskich pubów. Mimo tego, że serwowany jest tu wysoko procentowy alkohol, nikt nigdy nie wyprosił lub nawet krzywo nie spojrzał na obecność dziecka. Każdy może z maluchem przyjść, zjeść, wypić piwko ( jeśli z dzieciaczkiem, to tylko jedno ) i spędzić miło czas .
Flaga wywieszona na maszcie oznacza obecność królowej na zamku |
Motorowe wyścigi z Natalką :) |
o kurcze,ale tam pięknie !! takie niedziele to też bym polubiła;) i jakie atrakcje dla maluchów ! fajnie Wam! pozdrawiamy!:))
OdpowiedzUsuńale fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce sama chętnie bym się wybrała :) Sukieneczka z Risk ?
OdpowiedzUsuńtak Risk :) Pozdrawiamy *
Usuńsuper miejsce,idealne na rodzinne spacery :)
OdpowiedzUsuńDo takiego pubu chetnie bym sie wybrala. Czy na talerzach widze typowe jedzenie angielskie? :D
OdpowiedzUsuńakurat jedliśmy hamburgery, więc bardziej amerykańska kuchnia ;) ale jadłam tam też yorkshire pudding( takie okrągłe placki z ciasta naleśnikowego) z pieczenią w sosie i było całkiem zjadliwe :P
UsuńOj byliśmy w zeszłym roku, przepięknie!!! Chyba też się niedługo wybiorę :-)
OdpowiedzUsuńNo niestety w Polsce za piwo z dzieckiem pubie lincz z miejsca i grupowa nienawisc, i kazdy w oczach ma juz jakby wykrecony telefon do opieki spolecznej... Polsko kiedy przestaniesz byc tak antyspoleczna... marzenie zeby ludzie nie byli tak przezarci uprzedzeniami jak przecietny Polak... marzenie...
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce w ogóle angielska architektura to coś co uwielbiam :) http://miszka-fashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce!
OdpowiedzUsuń