czwartek, 12 września 2013

Matczyne dylematy ...

Wrzesień, potrafi być naprawdę piękny i urokliwy, co widać na naszych zdjęciach. Wraz z wrześniem moja Juleczka poszła do szkoły. Jak dla mnie angielskie szkolnictwo zdecydowanie zbyt wcześnie zabrało moja małą córeczkę spod matczynego klosza. Matka jednak musi dostosować się do odgórnych norm, ale i tak najwięcej wyzwań i pracy spadnie na Julcię.
Zaraz po pierwszym dniu wysłałam mojej rodzinie zdjęcia Julii ubranej w szkolną, kraciastą sukieneczkę, rajstopki i granatowy sweterek. Wszyscy bardzo przejęci i przewrażliwieni na jej punkcie. Od naszej kochanej cioci dostaliśmy lekką reprymendę związaną z Julki ubraniem (dobrze, że nikt nie robił zdjęć następnego dnia, kiedy zamiast rajstopek były skarpetki )
Ubrana w lekką sukienkę i sweterek, wyróżniała się na tle dzieci w grubych kurtkach i szalikach. Sama jestem strasznym zmarźlakiem dlatego chciałabym uchronic ja w przyszłości przed szczękaniem zębami przy każdym lekkim wiaterku i może lekko zahartować. Nie uważam, żebym ubierała ja za chłodno, jest już na tyle duża, że sama umie powiedzieć, kiedy jest jej zimno lub odwrotnie, na pewno nie należę też do matek przegrzewających dziecko. 
Co do angielskich dzieci poubieranych jak na trzaskające mrozy to zdążyłam się przyzwyczaić. Ten typ tak ma, oni zawsze robią wszystko na opak, dla nich wrzesień to już bardziej zimowy miesiąc niż letni , trzeba więc ubrać puchową kurtkę. Często lubią też przesadzać w drugą stronę, kiedy w marcowy dzionek wyjdzie troszkę słoneczka widok Anglika w bluzce bez rękawów i japonkach na ulicy to norma. 
Dzisiejsze zdjęcia to ostatni, słoneczny weekend, a my korzystamy z pięknego, jesiennego słoneczka i przyodziewamy sukienkę z krótkim rękawkiem oraz testujemy pierwsze zakupy z Mango kids. 























Julia ubrana :
Sukienka - Mói
Sweter - Mango
Skarpetki - Boden
Buty - Ecco

6 komentarzy:

  1. cudownie wygląda :) Ja też staram się nie ubierać za ciepło dziewczyn, nam ciągle zwracają uwagę że są bez czapek, rano w szatni ciągle słyszę pytanie innych mam "to ona dziś w samej bluzie???"

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna! A gdzie Ty mieszkasz kochana? Czy to Londyn? ja też mieszkam w Londynie, a Costa to moja ulubiona kawiarenka ;-)Pozdrawiam. Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczne fotki , costa tez znam, bywam , córcia wygląda super!!! BRAWO!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Najśliczniejsza dziewczynka na świecie:))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem pod urokiem Moi, ale i tak uwagę najbardziej przykuwaja Julki podkolanówki , są obłędne ! :)

    OdpowiedzUsuń